Woda św. Ignacego wraz z modlitwą o szczęśliwy poród znajduje się w zakrystii.
Od grzechu trzeba się radykalnie odciąć. Zła trzeba się pozbyć. Ono nie powinno oglądać światła dziennego! Najpierw trzeba dokonać zdecydowanego i wyraźnego rozróżnienia między dobrem a złem, a potem temu wszystkiemu, co oddziela nas od Boga trzeba powiedzieć NIE, KONIEC!!! Przywiązać to do kamienia i wrzucić w otchłań. Można się asekurować. To wygodne. Troszkę się poprawię. Spróbuję. Postaram się. Jakoś to będzie. I życie wygląda wtedy... jakoś. Jakoś trudno mi zauważyć, że trzeba podać kubek wody, a szybko spostrzegam, że ktoś włazi na mój teren i odbiera przywileje.
W dzisiejszej Ewangelii dość dziwnie wszyscy się zachowują. Najpierw Jezus przechodząc przez Galileę stara się opuszczać uczęszczane drogi i pozostać w ukryciu. Mówi trudne rzeczy uczniom, a ci nic nie rozumieją i boją się pytać. Potem Dwunastu pokłóciło się i nie chcieli się do tego przyznać. Jezus wygłasza paradoksalną sentencję - pierwszy to ostatni i tuli dziecko mówiąc, że kto je przyjmuje, to właściwie przyjmuje kogoś innego... Albo to wszystko nie bardzo trzyma się logiki, albo... Jezus celowo poprowadził uczniów przez puste pola i mówił im o tajemniczych sprawach, żeby się trochę pogubili i przestraszyli, i stali bezradni. Żeby poczuli się jak dzieci i zachowali jak dzieci, zawstydzili się i dopiero wtedy zrozumieli, co znaczy być dzieckiem w oczach Boga, najmniej znaczącym - ostatnim czyli pierwszym. Jezu, dlaczego czuję się zażenowana wtedy kiedy robię głupstwa, dlaczego mam pretensje do siebie z powodu moich lęków i oporów. Jeśli mam wzrastać i dojrzewać przy Tobie, to najpierw muszę zauważyć to dziecko, które jest we mnie i które Ty obejmujesz ramionami, i które jest warte tego, aby być przyjęte i kochane, takie, jakie jest. Mało tego. Uczysz mnie, że tak samo mam patrzeć na innych. Przyjmować ich i kochać takich, jakimi są.
Za kogo uważają Mnie ludzie? A wy za kogo Mnie uważacie? Żeby dowiedzieć się, kim jest dla mnie Jezus, nie można polegać na cudzych opiniach, ani na przeczytanych książkach. Na to pytanie nie odpowie ani ksiądz uczony, ani nawet papież. Nie da tego także z głębi serca płynące świadectwo. Dlaczego? Bo to są doświadczenia cudze, a nie moje! Dowiedzieć się, kim jest Jezus, mogę tylko podczas spotkania z Nim. Tylko budując więź z Jezusem, na tyle na ile potrafię, odkryję, za kogo Go uważam. Jakimi słowami czy słowem mogę opisać moją relację z Jezusem? Jakie określenie jest mi najbliższe? Może kiedyś było inne... ale ważne co jest teraz. Jaki obraz Boga noszę w sercu? Mistrza, Przyjaciela, Ojca, Wybawcy? Moim pragnieniem jest spotykać się z Tobą Jezu codziennie. Choćby tylko patrząc na Twoje Słowo, bo nie zawsze mam siłę, żeby je rozważać. Żeby zapytać: co mówisz mi dziś o sobie? Jakim mi się dzisiaj ukazujesz?
19 września, w środę o godz. 18.45 rozpoczynamy cykl medytacji biblijnych z Ewangelią św. Mateusza. Spotkanie odbędzie się w dolnym kościele. Prosimy o przyniesienie własnego Pisma Świętego. W programie spotkania: wprowadzenie w medytacje lectio divina, wspólna lektura Ewangelii, rozważanie w milczeniu, dzielenie się słowem Bożym, modlitwa. Dla uczestników spotkania zostaną przygotowane materiały pomocnicze.
Nabożeństwa:
Msze św. w niedziele:
1800 - Msza w sobotę wieczorem
800, 930, 1100 - dla dzieci, 1230, 1800, 1930 (od września do czerwca)
Msze św. w dni robocze:
700, 800, 1000 (od września do czerwca), 1800
Środa: 2000 - Msza akademicka (w ciągu roku akademickiego)
w I piątki m-ca - 1700 - dla dzieci (w roku szkolnym)
w wakacje w dni powszednie:
700, 800, 1800
Kancelaria czynna jest w:
W sprawach pilnych o każdej porze!
W Kancelarii Parafialnej m.in.: